Marek Gołębiewski: Ta drużyna chce wyjść z dołka [WIDEO] - Legia Warszawa
Plus500
Marek Gołębiewski: Ta drużyna chce wyjść z dołka [WIDEO]

Marek Gołębiewski: Ta drużyna chce wyjść z dołka [WIDEO]

Trener Legii Warszawa, Marek Gołębiewski, odpowiedział na pytania dziennikarzy przed spotkaniem 1/16 Fortuna Pucharu Polski ze Świtem Szczecin.

Autor: Mateusz Okraszewski, Przemysław Gołaszewski

Fot. Janusz Partyka

Główny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Mateusz Okraszewski, Przemysław Gołaszewski

Fot. Janusz Partyka

Trener Legii Warszawa, Marek Gołębiewski, odpowiedział na pytania dziennikarzy przed spotkaniem 1/16 Fortuna Pucharu Polski ze Świtem Szczecin. 

 

- Wszystko jest tutaj dobrze zorganizowane. Do tego dochodzi profesjonalne podejście sztabu i wszystkich zawodników. Prawie połowa piłkarzy odbyła już ze mną rozmowy. Na dziś zostawiłem sobie drugą część składu. Jestem szkoleniowcem przez dwa dni i chcę to domknąć przed pierwszym spotkaniem. Przed nami bardzo ważny mecz ze Świtem Szczecin w Pucharze. Podejdziemy do niego na sto procent skoncentrowani. 

 

- Wszystko co powiem teraz, musi mieć odzwierciedlenie na boisku. Nie chcę teraz obiecywać, jak będzie grała Legia. Na pewno zespoły, które teraz prowadziłem nie były aż tak renomowane. Zawsze jednak starałem się grać piłkę ofensywną, wysokim pressingiem. Legia musi grać odważnie, widowiskowo i dla kibiców. Wszystko jednak rozstrzygnie się na boisku. Chcę, żeby zawodnicy zrozumieli to, jak mamy grać, a następnie przełożą to na plac. 

 

- Zacząłem od rozmów z piłkarzami. Zawodnicy w takich momentach czują swoją szansę i wierzą, że to ich moment. Ja swoim piłkarzom powiedziałem, że każdy z nich ma szansę zaistnieć i nikomu nie zamykam drzwi do pierwszego składu. Każdy będzie potrzebny, bo mamy szeroką i wartościową kadrę. Wczoraj na treningu widziałem wielkie zaangażowanie. Wszyscy chcą pomóc i realizować się w tej drużynie. Razem musimy wyjść z tego dołka. Przed nami mecz ze Świtem, który musimy wygrać, a następnie zagramy z Pogonią. Niedzielne spotkanie ligowe będziemy musieli potraktować jak finał Ligi Europy, aby zgarnąć trzy punkty w tej rywalizacji. 

 

- W strukturze budowania ataku moja drużyna będzie ustawiona podobnie, jak miało to miejsce do tej pory. Nie będę jednak zdradzał więcej szczegółów. To co przygotowaliśmy kibice zobaczą w czwartek i niedzielę. Inaczej będzie wyglądało ustawienie defensywne, które będzie zmienne w zależności od przeciwnika. Struktura ataku będzie jednak bardzo podobna. 

 

- Zastałem drużynę, która chce wyjść z tego dołka. Widzę po piłkarzach, że mają świadomość miejsca, w którym jesteśmy, ale też wielkości drużyny, w której się znajdują. Musimy pokazać, że jesteśmy gotowi na wyzwania. Trzeba wyczyścić głowy, a najlepiej to zrobić przez serię zwycięstw. 

 

- Jestem kimś między dobrym, a złym policjantem. Jeżeli będzie działo się coś negatywnego, to od razu będę reagował. Na razie jednak nie ma takiej potrzeby. Na tą chwilę wszystko jest dobrze. Budowanie klubu w oparciu o dobrą atmosferę jest bardzo ważne i teraz będziemy musieli się na tym skupić. 

 

- Wczoraj miałem spotkanie z radą drużyny. Widziałem po nich, że te całe spekulacje to zwykły wymysł. W naszej drużynie nie ma żadnych podgrup i niesnasek między zawodnikami. Obecność Inakiego Astiza w moim sztabie też świadczy o tym, że chcę aby ta drużyna była jak najlepiej zintegrowana. Ważne jest to, aby każdy gracz doskonale rozumiał, co mu chcę przekazać. Staramy się zjednolicić i cały czas iść do przodu. 

 

- Artur Boruc jest żywą legendą klubu. Rozmawiałem z nim pierwszego dnia. Myślę, że Artur będzie do dyspozycji sztabu za około 14-20 dni. Bardzo bym sobie tego życzył, aby ten zawodnik dołączył do nas jak najszybciej. 

 

- Nie mam określonych celów. Wiadomo, że w Legii trzeba wygrywać każdy, kolejny mecz. To jest zadanie, które postawił przede mną prezes Dariusz Mioduski. Ja nie chcę wybiegać w przyszłość. Twardo stąpam po ziemi. Pokora i praca – to dwie najważniejsze dla mnie cechy. Wiem gdzie jestem i czego ode mnie oczekują ludzie. Będę starał się dobierać jak najlepszych zawodników i w każdym spotkaniu walczyć o trzy punkty. 

 

- Słyszałem o tych plotkach. Wiele rzeczy można powiedzieć, ale na pewno nie to, że zawodnicy Legii się źle prowadzą. Proszę mi uwierzyć – to są profesjonaliści, którzy wiedzą, w jakim miejscu się znajdują.

 

Zdjęcie

- Widzę sporo zdolnej młodzieży. Podkreślam, że to nie wiek jest wyznacznikiem tego, czy ktoś ma grać w pierwszej drużynie. Liczy się jakość. Jeśli ci chłopcy będą dobrze pracowali i będę widział, że pukają do drzwi pierwszej drużyny, to będę dawał. 

 

- Z Jurgenem Celhaką jeszcze nie rozmawiałem. Rozmawialiśmy natomiast na temat jego dyspozycji i tego, że chcę dać mu szansę. Nie będę oceniał, czy odmówił gry w rezerwach, bo to były ustalenia między nim i trenerem Michniewiczem. Jest to sprawa do wyjaśnienia, będę chciał z nim też o tym porozmawiać. Nie jest to jednak najważniejszy temat. Jeśli Jurgen będzie zdrowy, będzie jutro brany pod uwagę przy ustalaniu składu.
 

- Chciałbym podziękować i pogratulować trenerowi Czesławowi Michniewiczowi, bo wprowadził klub na nieznane wcześniej ścieżki. Serdeczne gratulacje. Życzę trenerowi powodzenia w przyszłej pracy szkoleniowej. Nasza współpraca była bardzo dobra, wspierał mnie radą i dawał zawodników do drugiej drużyny. Bardzo dziękuję z tego miejsca.
 

- Zrobimy wszystko, aby w Lidze Europy UEFA awansować do kolejnej rundy. Zrobimy wszystko, aby dać kibicom radość. Na meczu z Leicester City byłem jeszcze jako widz, atmosfera była fantastyczna. W pozostałych meczach musimy dać z siebie wszystko. 
 

- Powiedziałem chłopakom, że dla mnie jutrzejszy mecz to finał Ligi Europy. Musimy zacząć wygrywać. Chcę wystawić najmocniejszy skład. W Legii zawsze jesteś na świeczniku.
 

- Bierzemy czterech młodych zawodników pod uwagę przy wystawieniu pierwszego składu. Ostateczną decyzję podejmę po treningu. Nie będę teraz zdradzał, kto pojedzie do Szczecina.

Zdjęcie

- Nie mieliśmy okazji z trenerem Michniewiczem spotkać się po tej decyzji. To nie są miłe chwile dla trenera, przeżyłem podobne w Częstochowie. Współczuję trenerowi, bo taki jest nas zawód.
 

- Dziś po treningu jedziemy na lotnisko i lecimy do Szczecina. Jutro rano mamy śniadanie i o godzinie 14:00 rozpoczynamy mecz.
 

- Do gry niezdolni są Artur Boruc, Maik Nawrocki, który wypadł na około trzy tygodnie, Tomas Pekhart, Mateusz Hołownia i Joel Abu Hanna. Dostałem dziś informację, że Kacper Kostorz jest przeziębiony, więc zobaczymy jeszcze, jak będzie wyglądał.
 

- Musimy wierzyć i robić wszystko, ale nie wszystko zależy od nas. Do końca maja gramy już tylko o zwycięstwa.
 

- Nazywam się Marek Gołębiewski, a nie Julian Nagelsmann. Przygotowywałem się do tej roli od bardzo dawna, nie tylko przez czas kiedy jestem w Legii. Ukończyłem studia wychowania fizycznego, byłem na kursie UEFA Pro, odbyłem liczne staże. Opinia publiczna uważa, że zostałem rzucony na głęboką wodę, mogę obronić się tylko wynikami. Chciałbym prosić o wsparcie kibiców w niedzielę. Atmosfera zawsze jest fantastyczna.
 

- Mamy plagę kontuzji w środku obrony. Lindsay Rose miał przyjemność u mnie grać, chwalił sobie organizację gry. Rozmawiałem z nim w języku greckim, jest pełen optymizmu i widzę po nim, że jest gotowy do gry. Będę chciał mu pomóc. Jeżeli zawodnik daje z siebie sto procent, a grając w Legii musisz to robić, masz szansę grać. Josue to bardzo dobry piłkarz, który potrafi grać pod presją przeciwnika. To ważna postać naszej drużyny.
 

- Czysta karta zawsze wzbudza u mnie uśmiech. Wiadomo, każdy piłkarz ma swoją szansę, ale są też zawodnicy, którzy dla tego klubu zrobili już wiele i ich karta jest już po części zapisana. Ci piłkarze, którzy grali mniej mają taką samą szansę, jak ci którzy grali więcej. Uważam się za sprawiedliwego trenera. Jeżeli jesteś sprawiedliwy, żaden zawodnik nie może mieć do ciebie pretensji. Będę robił wszystko, aby grali najlepsi zawodnicy.

Udostępnij

Autor

Mateusz Okraszewski, Przemysław Gołaszewski

16razyMistrz Polski
20razyPuchar Polski
5razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.